Kobiece wyjazdy w stylu Superfemki
Dzisiaj MY – kobiety współczesne, niezależne i aktywne żyjemy w rytmie wykreowanych przez nas wartości i potrzeb, szukamy wyjątkowych przypraw życia. Mamy ogromny apetyt na życie, jesteśmy otwarte na nowe doznania, bardziej odważne do podejmowania trudniejszych decyzji, realizacji nietypowych zadań oraz ról, które towarzyszą nam podczas naszych kobiecych wypraw. Spełniamy się.
Pytasz dlaczego konwencja wyjazdów jest typowo damska? Argumentów jest wiele, z takich prozaicznych wymienię choćby tempo i styl jazdy. Płeć męska ma jeden cel : Jak najwięcej km w jak najkrótszym czasie…Kobiety podróżują inaczej. Podróżujemy w stylu bacpakerskim, trampingowym, na dziko, bez luksusów, makijażu…znajdujemy się w przeróżnych intymnych sytuacjach, chcemy czuć się swobodnie, bez potrzeby wyglądania i podobania się panom. Chcemy porzucić styl miejskiej kobiety! Poza tym poprzez brak par na wyjazdach unikamy napięć które są niestety częstym elementem damsko- męskich wakacji. Więc zostawcie mężów, chłopaków w domach i dołączajcie do nas!
Chcemy przeżyć prawdziwą przygodę od początku do końca, uczestniczyć w pełnym procesie przygotowań, mieć wkład w scenariusz w którym odgrywamy główne role. To pobudza w nas potrzebę doświadczania, nauki i wyciągania wniosków. Lepsze niż jakiekolwiek szkolenie 🙂
Podczas naszych wyjazdów z gładkością poddajemy się wszechobecnej symbiozie oraz potrzebom które każda z nas rozumie. Delektujemy się nieskrępowaną naturalnością i wolnością np. uskuteczniając kąpiel w jeziorze pozbywając się zbędnej bawełny!
Przestała nas pociągać anonimowa forma turystyki oferowana przez biura, leżenie na plaży z kolejnym drinkiem. Coraz częściej doceniamy walory aktywnych wakacji, łączenia przyjemnego z pożytecznym. Chcemy być silne, zdrowe i nie wystarcza nam tylko dieta i treningi w halach.
Szukamy niszowych ciekawych projektów, kameralności dzięki której poczujemy się na wyjeździe jak z przyjaciółkami. Dzisiaj, w czasach większej mobilności, coraz częściej zmieniamy swoje miejsce zamieszkania. Nagle znajduje się w obcym mieście bez bliskich, znajomych, zaczynamy szukać bratnich dusz – osób z taką samą grupą krwi, nie tylko do realizowania wspólnych aktywności, lecz także zwyczajnej kobiecej rozmowy.
Jest kilka aspektów, dla których kobiety decydują się na babskie wyprawy i chcą swój wolny czas spędzić w gronie kobiet. Jednym z nich jest z pewnością chęć doświadczenia czegoś inspirującego, nauczyć się czegoś nowego, na co brakuje im odwagi, więc potrzebują towarzystwa, w którym będą się nawzajem dopingowały i dodawały sobie wzajemnie energii. Towarzystwa, w którym nie będą czuć się skrępowane. To kobiety, które szukają odmienności, chcą udowodnić sobie, a przy tym być może i bliskim swoją wartość, a przez to i samodzielność. Mamy wrażenie, że mniej ważny jest kierunek wyjazdu, bo czy to będzie weekend w uroczym siedlisku, czy na bardziej odległej wyprawie na fiordy ważniejsze jest to, że kobiety szukają azylu, odskoczni od codzienności i chcą ten czas celebrować wśród podobnych sobie kobiet, mających kobiecą emocjonalność i potrzeby intelektualne
Kobiety którą dołączają do nas przede wszystkim uwielbiają spędzać czas na rowerze. Aktywne w życiu, często poświęcające każdy wolny czas na podróże. Kobiety, które na co dzień odgrywają różne role, zakotwiczone w swoich obowiązkach w domu i pracy, a podczas urlopu poszukujące oderwania się i ucieczki od tej prozy życia. Ucieczki do ciekawych, unikalnych miejsc, w których życie pisze nowe scenariusze przepełnione nowo poznanymi ludźmi i wiedzą jak choćby tą zdobytą od rolnika na plantacji szparagów. To w końcu kobiety są niezwykle interesujące i ciekawe, wnoszą wiele swoimi doświadczeniami przez co takie wyjazdy stają się kaloryczną bombą inspirujących dialogów i niepowtarzalnych sytuacji.
W naszej ocenie sama formuła wyjazdów jest bardzo ważna. Nie chodzi o to, żeby zebrać grupę rowerzystek i pojechać np. do lasu. W przypadku wyjazdów kilkudniowych istotą jest pomysł jaki mamy do zaprezentowania. Chcemy się integrować, poznawać, inspirować, pomagać sobie wzajemnie, ale przede wszystkim odkrywać świat. Kobiety, do których adresujemy nasze pomysły to te, które poszukują przeciwwagi dla typowo komercyjnych wyjazdów, katalogowych ofert biur podróży. Nasza wyjazdy naznaczone są spontanicznością, aktywnością i kreatywnością.
Nasza działalność to swoista inicjatywa, projekt, którego założeniem jest stworzenie ciekawego pomysłu, zamkniętego w pewnych ramach jak czas i miejsce, ale z pewnością nie wyjazdu toczącego się według konkretnego harmonogramu, czy programu w stylu „zbiórka o godzinie takiej, następnie integracja i zwiedzanie”. Nasze wyjazdy są anty programowe i anty przewodnikowe! Nie towarzyszy im precyzyjne wyznaczenie trasy od punktu do punktu. Wybieramy niekomercyjne punkty, bez turystów, bez waty cukrowej i przysłowiowego oscypka. Jest trzon takiego wyjazdu, jak np. wspomniana wizyta na plantacji szparagów, jest spacer po winnicy, jest zorza polarna w Norwegii i wiele innych scenariuszy, ale ten najważniejszy tworzą uczestniczki i zupełnie nieplanowany splot sytuacji, które stanowią razem fantastyczną mieszankę zwaną wspomnieniami.
Uwielbiamy nieplanowane zdarzenia, które nie rzadko są wynikiem spontanicznych decyzji. Pod warunkiem oczywiście, że przynoszą ciekawe i przyjemne scenariusze. Podczas jednej z dłuższych wypraw do Norwegii miałyśmy zaplanowany nocleg na wyspie w domu rybaka, jednak nieświadomie spóźniłyśmy się na ostatni tego dnia rejs promem. Różne kombinacje uskuteczniałyśmy, aby wydostać się z portu, aż z pomocą przypłynął kuter rybacki, który zabrał na pokład całą naszą grupę z rowerami ozdobionymi reklamówkami hipermarketu, w którym wyposażyłyśmy się na kilka dni. Widok był niecodzienny.