Przyczepka rowerowa dla psa
Testujemy Croozer
Długo zastanawiałam się nad opcją zabierania psiaka na rowerowe wojaże. Udało mi się tego dokonać podczas niedzielnej wyprawy do Kampinosu. Celowo wybrałam trasę obejmującą różne odcinki nawierzchni, by sprawdzić komfort jazdy z przyczepką, jej zachowanie i oczywiście balast w postaci mojej suczki.
Jednak zanim dokonałam całodziennej wycieczki, pracowałam nad przekonaniem i przyzwyczajeniem psa do budki na kołach.
Jak przekonać psa, aby wszedł do przyczepki?
Przede wszystkim jest kilka etapów wprowadzenia w nową historię. Po przyczepkę pojechałyśmy razem, zresztą prawie zawsze jeździmy razem 🙂 Długo badałam i szukałam odpowiedniej przyczepki dla zwierzaka, ponieważ na rynku jest spory wybór, kilka rodzajów wielkości i wagi.
Moja suczka rasy Boston Terrier waży 6,5 kg, jest bardzo kompaktowa, niewielkich rozmiarów. Dobrym sposobem na początek jest wypożyczenie takiej przyczepki, koszt niewielki (25 zł doba) przy czym trzeba wypożyczyć na min.2 dni. W Warszawie jest Travelito na Ursynowie, tam też się udałyśmy. Przyczepka wylądowała na przednim siedzeniu, pies wąchał, niuchał – oczywiście w trakcie podróży opowiadałam historię…o przyszłej naszej wspólnej wyprawie 🙂
Przyczepka stała w domu 2-3 dni. W środku był koc psa, próbowałam ‘na sucho’ przekonać ją do wejścia, wkładając do środka smakołyki. Z różnym skutkiem, z rezerwą i dystansem próbowała je wydostać. Chodziło mi również o bliższe poznanie, obwąchanie sprzętu, a dom jest dobrym miejscem, gdyż pies czuje się bezpiecznie. Oczywiście podczas tych prób trzeba zachęcać psa do wejścia, choć on nie bardzo rozumie o co chodzi 🙂
Jeszcze zanim wyruszyłam z przyczepką, zabierałam psa na leśne rundki rowerem. Po prostu ja jechałam, a ona biegła przy mnie i bardzo się męczyła.
Mieszkamy pod lasem, więc na początek testy objęły właśnie ten obszar. Do środka wsadziłam codzienne kojo na którym śpi. Na początku powolna jazda z pustą przyczepką – mała rozgrzewka. Rozpędzamy się, pies jest już zmęczony. Zatrzymuję się, otwieram wejście do przyczepki (tłumaczę, mówię : wskakuj i jedziemy) Nie chciała. Ten proces powtarzałam kilka razy. Pies był już zmęczony i w zasadzie wystarczyło jej tylko pomóc wejść do środka i gotowe 🙂 Pies siedzi – odpoczywa i jedziemy dalej. Sukces! Po przejechaniu kilometra, wypuszczam ją i znowu biegnie przy mnie do momentu zmęczenia, kilka razy powtarzam proces – suka już sama wskakuje do środka. Wie że tam sobie odpocznie.
Jaka powinna być przyczepka?
Wybierając przyczepkę zwróćcie uwagę na wysokość otworu, oraz wnętrza wagonika. Dobrze, aby pies mógł usiąść. Weźcie pod uwagę, że trzeba wsadzić pod tyłek coś , aby miał miękko. Fajnie jeśli są specjalne szelki w środku do zapięcia, aby łeb przez okienko mógł wychylić ( np. przeczepka MINI BEE) lub otworzyć klapę. Prezentowany model Croozer tych szelek nie posiada. Montaż wagonika do roweru, banalnie prosty, szybki, przyczepkę można również złożyć. Najważniejszy atut jej to waga, nieco ponad 10 kg. Oczywiście im większa przyczepka, tym cięższa.
Wrażenia z jazdy
Zwróćcie uwagę na koła, małe i grube, w lesie przy piaszczystej nawierzchni trochę wektora w nogi trzeba przyłożyć żeby jechać, czy z psem, czy bez niego. Po asfalcie duuużo lepiej ale fakty mówią za siebie – zakwasy są 🙂 ( zrobione 74 km).
Parametry przyczepki Croozer Dog
- waga 10,5 kg
- maksymalne obciążenie 40 kg
- wymiary: 84 x 69 x 76 cm
- wymiary po złożeniu (złożony wózek bez rączki i kółka): 84 x 69 x 22 cm
- Koła szprychowe: 16″
- Wymiary wejścia: 34×34 cm