Twój rower nie doleciał do miejsca docelowego?
Nam się to zdarzyło. Dokładnie w Japonii. Po raz pierwszy zresztą, ale cieszę się, że doświadczone i wiem już jak działać. Jaki był tego powód rozwinę dalej, ale skupmy się na problemie. Tym bardziej, gdy twój rower jest twoim lokalnym transportem.
Sytuacja ma miejsce w Tokio, w miejscu naszej przesiadki, musimy odebrać bagaż i nadać go ponownie. To praktyka rzadka, ale spotykana. Jest 7 rowerów, brakuje jednego.
O co chodzi?
Ale zacznijmy od początku, czy słyszeliście kiedykolwiek żeby Japończycy strajkowali? Ja nie 🙂 W Europie całkiem często się zdarza! Strajk LOT-u, Lufthansy, AIR France. Możesz mieć pecha, gdy przychodzi dzień Twojego wylotu i albo wylecisz…albo nie…
My miałyśmy to szczęście, że posiadając bilety ANA – pomimo tego, że operowane przez Lufę, nie były odwołane. Jakie było moje zdziwienie gdy weszłam na stronę Lufthansy, sprawdzając nasze połączenia do Japonii. Wszystkie, były potwierdzone! Pomiędzy innymi, które miały status Canceled. Oczywiście kupując bilety, nikt z nas nie analizuje i nie bierze tego pod uwagę, ale chyba warto i wybrać cały lot operowany przez jednego pewnego przewoźnika. To może nie być łatwe, ale na tych dalekich kierunkach możliwe.
Czy warto kupować oddzielne bilety np. na dolot do lotniska skąd mamy kolejny lot?
Tyle teorii, ile ludzi, ale ja wam powiem jedno : nie warto i to nie tylko bazując na naszym przykładzie, ale też słyszanych od innych. Nawet kilka godzin zapasu na przesiadkę, nie jest w stanie zagwarantować, że zdążysz na kolejny swój lot. Wiem, że czasem można sporo zaoszczędzić kupując oddzielne bilety, ale osobiście uważam że jest to zbyt ryzykowne. Właśnie przez takie sytuacje jak strajki, załamanie pogody, lub inne okoliczności. Wtedy linie lotnicze nie mają obowiązku zapewnienia ci alternatywnego lotu, sorry…musisz kupić nowy bilet!
Moja rada jest jedna : Jeden łączony bilet zawsze, na wszystkie odcinki.
Superfemka, gdy lata z rowerami, ma swoją koncepcję na grupowe loty. Bywa, że dzielimy się na dwie grupy i wylatujemy osobno, zwykle godzina lub parę różnicy, to zależy. Podczas tegorocznego wiosennego strajku we Frankfurcie, rejsy innych przewoźników lecących tam, też miały opóźnienia. Tak się właśnie stało z połączeniem jednej naszej uczestniczki. Miała wylecieć godzinę po nas, wyleciała w ostatniej chwili. Samolot przyleciał do Frankfurtu dosłownie 20 minut przed odlotem kolejnego, połączonego na bilecie, jednak nie zdążyli przepakować, ani roweru, ani bagażu (wtedy strajk obejmował obsługę naziemną).
Gdy wiesz, że twój lot się opóźnia i jest ryzyko, koniecznie reaguj i informuj na lotnisku, że masz kolejny łączony lot, na który chcesz zdążyć. Oczywiście pewnych sytuacji się nie przeskoczy, ale już jest szybka reakcja. Mało tego, od razu gdy tylko jest informacja o niebezpiecznym opóźnieniu, nie czekaj – idź szybko do obsługi, ponieważ im szybciej zadziałasz, przed ludźmi, którzy są w podobnej sytuacji, tym szybciej znajdą dla ciebie miejsce w kolejnym samolocie. Jeśli będziesz czekać, inni skorzystają a ty polecisz kolejnego dnia. Pracownicy proponują alternatywne loty, kolejne loty, na wolnych fotelach, które się nie sprzedały.
Bądź jednak czujna, gdyż pracownicy linii nie są do końca kompetentni i nie mają odpowiedniej wiedzy z zakresu konieczności posiadania wiz, pozwoleń itd…proponują często połączenia przez kraje, bez wnikliwej analizy czy my, Polacy możemy postawić tam swoją stopę. W niektórych krajach potrzebujemy zwyczajnie wizę, nawet tranzytową (przykład : USA) Upewnij się, zadzwoń do ambasady. Taką historię miały dziewczyny lecące na Kubę, opóźniony lot, propozycja dolotu innym rejsem przez Los Angeles, albo New York 🙂 fajnie 🙂 ale bez wizy nie ma szans..
Co zrobić kiedy spóźnisz się na kolejny lot?
Przede wszystkim nie panikuj. Jeśli masz bilet łączony – bądź spokojna. Udaj się do kogoś z obsługi i zgłoś problem. Jeśli lecisz z rowerem i zabrałaś go jako bagaż rejestrowany, powiedz o tym obsłudze, ponieważ alternatywny przewoźnik musi respektować ten zasadę, abyś nie musiała dopłacać po 100 euro za sprzęt sportowy. Dlatego pilnuj i sprawdzaj co proponują i czy to jest to odpowiednie dla Ciebie. Zasada jest taka żeby warunki bagażu proponowanych linii pokrywały się z tymi, które posiadasz.
Wracając do zagubionego roweru. W Japonii ten przypadek udał nam się pięknie. Pomimo lekkiej nerwówki…miliona myśli….zgrabnie i bez szwanku finalnie. W Tokio na lotnisku, komunikacja po angielsku + japońsku, od razu wianuszek przejętych pomocników. Jeden druczek do wypełnienia, dwa podpisy i ważna rzecz : ADRES. Naprawdę warto mieć rezerwację pierwszego i kolejnego noclegu, nawet gdy jedziesz pod namiot 🙂 my akurat pierwsze dni spędzamy pod dachem więc nie ma problemu, ale rezerwacja zawsze jest. Wtedy masz możliwość przekazania adresu dostawy zagubionego bagażu i roweru! Tak też się stało, kolejnego dnia o godzinie 18.00 zguby przybyły.
Sporym sukcesem oraz analitycznym przebiegiem myśli i argumentów tego zdarzenia było uzyskanie od linii lotniczych koperty z zawartością 10.000 YEN ( równowartość 330 zł) nie chodząc nigdzie, nie podpisując i nie tłumacząc się godzinami, tuż przy taśmie z bagażami 🙂 kasa na bilety, taxi, logistykę – jednym słowem z klasą! Całość zajęła nam 2h. W każdym razie, nie wyobrażam sobie takiego zakończenia na lotnisku w Polsce.
Mam nadzieję że taka sytuacja was nie spotka, ale warto wiedzieć, warto dmuchać na zimne. Ku przestrodze.